Tytuł: Hogwarckie Głodowe Igrzyska czas zacząć!
Adres: ginny-on-fire.blogspot.com
Główny bohater: Ginevra Molly Weasley
Czas akcji: maj-listopad,1999r.
Jak to się zaczęło?
Cała
historia zaczyna się w dniu Bitwy o Hogwart. Starły się w niej dwie siły: dobra
i zła; Zakonu Feniksa i Śmierciożerców. Walka była niezwykle zacięta, w każdą
stronę ciskane były Zaklęcia Niewybaczalne, zginęło mnóstwo czarodziejów. Szala
zwycięstwa niebezpiecznie zaczęła
przechylać się na stronę popleczników Voldemorta. Wybraniec stanął w
ostatecznej potyczce z czarnoksiężnikiem. Tym razem Voldemort zwyciężył,
zabijając Harry`ego Pottera, nazywanego Chłopcem- Który- Przeżył. W tamtym
dniu wojna zakończyła się i nastały czasy władzy ciemnej strony, jak zaczęto
nazywać czasy po wojnie, z nadzieją na zakończenie tyranii Voldemorta. Wielka Brytania stała się jedyną
połacią lądu na całym świecie dostępną tylko dla czarodziejów. Zakon Feniksa przestał działać, głównie
dlatego, że wszyscy jego członkowie zostali zamordowani, a wszelkie próby buntu
w nowym państwie czarodziejskim były krwawo tłumione zaklęciami. Uczniowie, którzy brali czynny udział w Bitwie o Hogwart, a także dzieci
przeciwników nowej władzy, zostały zamknięte w zamku. Tymczasem w Ameryce Północnej powstało nowe państwo – Panem, z nową koncepcją Głodowych Igrzysk.
A Voldemortowi bardzo spodobał się ten pomysł...
A Voldemortowi bardzo spodobał się ten pomysł...
Uwagi dodatkowe:
*Kanon obu książek zginął w bitwie o Hogwart, zmartwychwstał i dostał toporem Johanny w głowę podczas rzezi przy rogu, co oznacza, że niektóre postaci się nie pojawią (bardziej mi chodzi o te z "Igrzysk Śmierci"), niektóre powstaną zza grobu; pojawi się także mnóstwo imigrantów, nienależących do kanonu ani pani Suzanne Collins, ani pani Joanne Rowling.
*Poziom drastyczności: wysoki. Dlaczego? A Głodowe Igrzyska coś wam mówią?
*Poziom wulgaryzmów: niski. Ginny rzucająca wulgaryzmami rodem z taśm z udziałem polskich polityków nie przemawia do mnie.
*Wszelkie podobieństwo do innych opowiadań, postaci niekanonicznych, bądź zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.
*Rozdziały nie będą dodawane regularnie – czasem mogłabym napisać cały rozdział w jeden wieczór, a czasem potrafię przez miesiąc nie napisać nawet zdania. Zdajcie się na zakładkę Informacje, znajdującą się po prawej stronie ekranu.
WOW. Super się zapowiada. Bardzo ciekawy i oryginalny pomysł. Zapraszam cię do mnie http://prosto-z-hogwartu.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJuż kocham twój blog! Połączenie harry'go potter'a i igrzysk śmierci... Idealne! Nie rozpisuję się zbytnio, bo idę nadrobić czytanie wszystkich rozdziałów... I nie dziwię się Voldkowi, mnie też by się to spodobało. (oczywiście gdybym była niezrównoważoną psychicznie geniuszką zła, która ma cały świat czarodziejów w szachu. Którą nie jestem. Chyba...) ;-)
OdpowiedzUsuńTo do następnego komentarza (zapewne dopiero w rozdziale 10)
Kolorowa Dama